Tak, trochę długo mnie nie było, wcześniej czekałam na coś, o czym mogłabym napisać, a w zeszłym tygodniu byłam chora. Ale w końcu się zebrałam i porobiłam zdjęcia.
A tak przy okazji, to od trzech tygodni nie byłam na koniach :( Jednak brak krytej hali to poważny problem zimą.
Dziękuję wszystkim za komentarze pod ostatnią notką!
A więc postanowiłam w końcu zrobić ogłowie dla Ravel'a. Jakoś tak mam, że jeśli już mam coś zrobić, to muszą być spełnione dwa warunki: bałagan w pokoju i późna pora XD. To ogłowie powstało około pierwszej w piątek. Ma rozpinane paski policzkowe z dwóch stron i rozpinane podgardle oraz wodze. Mam zamiar dorobić też nachrapnik. A co do tej skóry, to nie jest to jak widać rzemyk. Najpierw próbowałam, z linijką i nożykiem do tapet, ale to mi kompletni nie wychodziło i jak zawsze najlepsza okazała się stara, dobra metoda ,,na oko",jedyne co potrzebne to dobre oko i ostre nożyczki :)
niedziela, 23 grudnia 2012
wtorek, 4 grudnia 2012
Przeróbka, derka i ogłowie.
Witam, witam moi mili. Znowu sporo czasu mnie nie byłam, ale nie zaprzestałam pracy twórczej.
Byłam dzisiaj na dworze z Ravel'em, aby sfotografować nową derkę.
Byłam dzisiaj na dworze z Ravel'em, aby sfotografować nową derkę.
wtorek, 20 listopada 2012
Ravel już jest!!!
Weee, jest 8 komentów! Dzięki bardzo.
Przyszedł już mój Ravel! Jestem po prostu zachwycona. Mimo kilku niedociągnięć jest niesamowity. Po prostu brak mi słów.
Tu bez lampy.
Tu i na 2 dalszych zdjęciach widać maluteńkie niedomalowanie grzywy. A tak poza tym to strzałka wygląda jak wydrapana.
Przyszedł już mój Ravel! Jestem po prostu zachwycona. Mimo kilku niedociągnięć jest niesamowity. Po prostu brak mi słów.
Tu bez lampy.
Ale poza tym to jest po prostu boski i nie wyobrażam sobie, aby moim pierwszym modelem Breyer'a został inny koń.
Robię już dla niego derkę, kupiłam 3 filce formatu A3 w Empiku.
Kupiłam też w ,,super cenie" źrebaka arabskiego Schleich. Niestety zdjęcia są okropne :/
Nie wiem, czy na którymkolwiek coś widać.
A tak poza tym, to zaliczyłam mój pierwszy upadek z konia w sobotę. To było przy hamowaniu z galopu, straciłam równowagę. A najlepsze było to, że Hel, na którym jechałam był tym bardziej przerażony niż ja. Biedaczysko, byłam pierwszym jeźdźcem, który z niego spadł. Będzie miał traumę do końca życia ;)
To do zobaczenia!
niedziela, 11 listopada 2012
Siodło, przeróbki.
Ok, znowu długo mnie nie było. Ale powróciłam i mam dużo wieści.
A, i dziękuję za rekord komentarzy na blogu wynoszący 5. Dziękuję Wam.
Ponownie przerobiłam ogiera andaluzyjskiego z collecty. Został on koniem do polo.
Tu grzywa, mała, ale jest ;)
No i kopytka. To chyba moje najlepsze kopyta. Jak na zdjęciu mało widać, to w następnej wstawię lepsze.
Maluszek też nie dokończony, ma grzywę i ogon z wełny. Chyba jest niezły.
A, i dziękuję za rekord komentarzy na blogu wynoszący 5. Dziękuję Wam.
Ponownie przerobiłam ogiera andaluzyjskiego z collecty. Został on koniem do polo.
Tak, ściąłam mu jego przepiękną grzywę i ogon. Wiem, jestem potworem ;). Ale koń do polo marzył mi się od jakiegoś czasu. Miał być gniady, ale wyszedł ciemnogniady.
Nie udało mi się zrobiś ładnego zbliżenia na oczy, a są według mnie bardzo ładne. Może zrobię na następną notkę.
Tu ogonek. Kiedy dokończę rząd, w tych wcięciach będą kolorowe wstążki.Tu grzywa, mała, ale jest ;)
Siodło do polo.
Chyba moje najlepsze do tej pory siodło,nie ma poduszek kolanowych, bo wszystkie, jakie znalazłam, nie miały. Czaprak w barwach lekko patriotycznych ;).
Strzemiona wypełnione masą.
Powróciłam do klaczy cammargue, będzie miała zupełnie inną maść, to tylko podstawa. Przerabiam również źrebię darmoor, które zostało jej źrebięciem .
Rzecz jasna nie jest skończona, zamierzam jej zrobić grzywę i ogon z moheru.
Ostatnio moi rodzice przywieźli mi słodziutkiego osiołka.
Uwielbiam go! <3
A i dostałam stypendium w szkole, wic natychmiast postanowiłam kupić breyera. Myślałam nad tym cały weekend (a przy okazji dziękuję forumowiczom za pomoc) i kupuję Ravel'a Nie będę się o nim rozpisywać, jeśli kto m ochotę, to odsyłam tutaj http://www.dorotheahhh.blogspot.com/2012/07/ravel-kwpn-dzis-powiekszyo-sie-moje.html
To papa.
środa, 24 października 2012
Przeróbka, uprząż i teren.
Taa... znowu zrobiłam sobie przerwę w pisaniu. Ale w końcu nazbierało się tematów i postanowiłam napisać.
Nie będzie w tej notce instrukcji robienia makiety, bo jest ona w piwnicy, a ja jestem chora i nie mogę iść zrobić zdjęć.
Dziękuję za komentarz pod ostatnią notką.
Klacz Quarter Horse, w końcu skończona. Przerobiona na dereszowatą appaloosa.
Jest to moja druga w większości pastelowana przeróbka.
Uprząż jednokonna, szorowa.
Bosal regulowany, z kolorowymi wodzami (?).
Byłam jakiś czas temu w stajni i w związku z tym że Hemek akurat nie był wolny, dostałam Hela, najlepszego sportowego konika w stajni ;). Uwielbia galopować i się chętnie słucha.
A tydzień temu byłam na terenie (również nie na Hemku ;/) na Juniorze. Moim ostatnim małym hobby, a raczej nałogiem jest wiązanie koniom warkoczyków. A że się cały czas rozwalały, to wzięłam malutkie gumeczki i ,,obwarkoczykwałam" Juniorka. Ale ja kocham jesienne tereny <3.
Nie będzie w tej notce instrukcji robienia makiety, bo jest ona w piwnicy, a ja jestem chora i nie mogę iść zrobić zdjęć.
Dziękuję za komentarz pod ostatnią notką.
Klacz Quarter Horse, w końcu skończona. Przerobiona na dereszowatą appaloosa.
Kopyta to chyba jej największy plus.
Plamki wyszły mi... tak sobie. Dajmy na to, że jest już starą klaczą z trochę przybrudzoną sierścią
Uprząż jednokonna, szorowa.
Jak widać zaczęłam używać zapinek z grubszego drutu, bo się aż tak łatwo nie wyginają i mają ten metaliczny połysk.
Byłam jakiś czas temu w stajni i w związku z tym że Hemek akurat nie był wolny, dostałam Hela, najlepszego sportowego konika w stajni ;). Uwielbia galopować i się chętnie słucha.
No dobra, to kończę.
Liczę na komentarze!
Papa.
poniedziałek, 8 października 2012
Przeróbka i Hubertus.
Witam ponownie, pozwolę sobie zacząć od pewnego cytatu:
,,Istota modelarstwa związanego z końmi to: tworzenie rzeźb od podstaw, przemalowywanie i przerabianie modeli, oraz tworzenie wszelkich dodatków m.in.: mini rzędów, stajni, czy całych dioram."
Cytat pochodzi z bloga doroteach (http://dorotheahhh.blogspot.com/), którą gorąco pozdrawiam.
Jest wprost idealnym opisem tego, co czuję, nie tylko ja, ale również wiele innych związanych z tym hobby osób.
Dziękuję z pozostałe komentarze pod ostatnim postem.
Chciałabym Was zapytać co sądzicie o tej (jeszcze nie skończonej) przeróbce.
Otóż poprzednia Quarter Horse'ka niezbyt mi się podobała, więc mozolnie zdrapałam całą farbę i pomalowałam ją na nowo.
Ogółem, to zmienię jej jeszcze kopyta i grzywę.
Proszę o szczere opinie i chętnie się zastosuję ;)
Poznajecie te pozę? Czyżby to nie tak stał lusitano z collecty? A tak przy okazji, to ta dziewczyna złapała lisa i będzie lisem za rok.
A ten to był najlepszy. Brał udział we wszystkich konkurencjach, w tym w mini ,,barrel racing" i raczej preferował powolne spacery stępem. RAZ zakłusował na łapaniu lisa. A komentatorka się piekliła za używanie palcata.
,,Istota modelarstwa związanego z końmi to: tworzenie rzeźb od podstaw, przemalowywanie i przerabianie modeli, oraz tworzenie wszelkich dodatków m.in.: mini rzędów, stajni, czy całych dioram."
Cytat pochodzi z bloga doroteach (http://dorotheahhh.blogspot.com/), którą gorąco pozdrawiam.
Jest wprost idealnym opisem tego, co czuję, nie tylko ja, ale również wiele innych związanych z tym hobby osób.
Dziękuję z pozostałe komentarze pod ostatnim postem.
Chciałabym Was zapytać co sądzicie o tej (jeszcze nie skończonej) przeróbce.
Otóż poprzednia Quarter Horse'ka niezbyt mi się podobała, więc mozolnie zdrapałam całą farbę i pomalowałam ją na nowo.
Byłam w sobotę na mini Hubertusie połączonym ze skokami i krosem.
Było bardzo śmiesznie, przeszkody były małe, konie w większości też. Jeźdźcy prawie wszyscy początkujący.
Najpierw były skoki.
Ale ogólnie było bardzo ciekawie, pomimo okropnej pogody. Na szczęście pod koniec wyszło słońce i było trochę cieplej.
Dobra, kończę, liczę na komentarze i pomoc przy przeróbce.
Papa :)
poniedziałek, 1 października 2012
Derka, podróbka i więcej.
Tradycyjnie przepraszam za (najdłuższą chyba do tej pory) przerwę, ale wcześniej nie było o czym pisać.
Dziękuję za komentarze pod ostatnią notką!
Przechodzę do tematu:
Z góry przepraszam za kiepskie zdjęcia, było ciemno.
Derka dla większych kuców schleich (na Memphis'ie):
Dziękuję za komentarze pod ostatnią notką!
Przechodzę do tematu:
Z góry przepraszam za kiepskie zdjęcia, było ciemno.
Derka dla większych kuców schleich (na Memphis'ie):
Chyba jest trochę lepsza niż ta dla zimnokrwistych, robiona tak samo jak tamta.
Podróbka klaczy islandzkiej schleich kupiona z pewną gazetą latem. Jest w trakcie przeróbki.
Oprócz tego chciałabym przedstawić część mojej zaczętej makiety dla schleichów i collect. Będą w niej rezydować tylko przerobione konie, będę im robić zdjęcia itd.
Na razie powstaje ćwiartka z mini padokiem, ścieżką i maneżem.
Ścieżka i padok zrobione, wszystko będzie ogrodzone białym płotkiem, na padoku będzie drzewo. Trawa, to mech, krzaki to jakieś porosty.
Maneż w trakcie tworzenia.
Co do nagłówka, to nie jest jeszcze zbyt ,,jesiennie", więc na razie go nie będzie.
Na razie tyle.
Papa :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)