Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale lenistwo szkoła itd. Ale jednak działo się zbyt dużo, by czekać do kolejnej soboty.
Odpowiadając na komentarze:
Koniarko Schleich: było by bardzo miło, byłbyś moją pierwszą klientką :D Jeśli dalej jesteś zainteresowana, odezwij się, proszę ;)
Metalfish: tak, oczko jest polakierowane, nie widać, ale jest. Z tą fakturą... nie wiem czy te zdjęcia okażą się pomocne, ale chyba lepszych nie jestem w stanie wykonać :/
Tu widać oczko ;)
Niestety, zapomniałam rozczesać grzywę...
Kolejna ważna informacja:
Kupiłam kolejnego breyer'a!
Jest to breyer Tradittional Marwari ;) Zamówiłam go, od razu, gdy trafił do kramsklepu. Od razu wytargałam go razem z Ravel'em na dwór korzystając z chwil słońca (bo były grr grr... A teraz co? ZIMA -.-).
No jest po prostu przecudny! Chociaż ma kilka wad w odlewie masy, więc pewnie kiedyś go przerobię, Ale tak mi szkoda tej jego maści...
Przez ten czasu udało mi się również wykonać dla niego ogłowie z ozdobnym naczółkiem ;)
Następna kwestia:
Zakupiłam masę Magic Sculpt!
Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że będzie jej nieco więcej, ale i tak jestem zadowolona. Po wyschnięciu jest niezwykle gładka.
Tutaj z jeźdźcem i jego nowiutkimi rękami ;)
Niestety, stwierdziłam, że jeździec jest nieproporcjonalny do większości koni, a więc większość jego ciała zostanie zmieniona.
Zaczęłam też przerabiać klacz falabella, ale chyba nieprędko ją skończę.
Przez ten czas byłam na kilku jazdach. Miło wrócić do koni po tak długiej przerwie.
A w niedzielę byłam w odwiedzinach u takiego jednego arabka (wałach, 8 lat) i powiem... że jest spora szansa, że może zostanie moim przyszłym koniem! Zadecydowało głownie to, że jest przeuroczy (naprawdę, wyjątkowo, a nie wszystkie konie mi się podobają), bardzo spokojny i wykazuje niezwykłą chęć do współpracy z człowiekiem.
No i ostatnia sprawa + to, że dorobiłam ucho ogierowi pinto, bo dosyć dawno je stracił.
A tą sprawą jest zrobione w weekend siodło westernowe (bez strzemion i popręgu)
Skóra z paska, była bardzo cienka, więc idealnie się nadawała. siodło robione na terlicy wykonanej z masy Magic Sculpt.
Metalowe elementy wyginane z drutu.
Następna notka pojawi się niedługo bo... dzisiaj mam urodziny :D
Więc w najbliższym czasie pokaże zdjęcia prezentów ;)
Liczę na komentarze!
Pozdrawiam wszystkich!
Jeszcze raz najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńJeździec zapowiada się nieźle, po zmianach powinien być jeszcze lepszy.
A siodełko westernowe - bomba! Nie mogę się doczekać zdjęć skończonego wyrobu :)
Wszystkiego najlepszego,chyba widziałaś mój ostatni komentarz.Bardzo podoba mi się Memphis,jeżeli możesz to napisz mi na diako1907@wp.pl i dogadamy się z Memphisem o ile do mnie pisałaś tą odpowiedz.Jeżeli nie to bardzo przepraszam ale chciałabym go mieć w swoim stadzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
diako1907 z blooga
konieschleichdiako1907.bloog.pl
Jestem bardzo zainteresowana tym Mephisem,prosiłabym o kontakt jeżeli jest możliwość kupna tego cudnego konia.
UsuńEmail:
diko1907@wp.pl
Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńMarwari jest większy, niż mi się wydawało. Ale wolałabym inną maść - może w przyszłym roku będzie w innym malowaniu :)
Wszystkiego najlepszego. Ta jestem zainteresowana tylko muszę kupić jakiegoś konie. Czy byłabym możliwość przerobienia klaczy arabskiej z collecty tak samo jak masz swoją ? Mój e-mail: Zulkakoszulka@interia.pl
OdpowiedzUsuńZdjęcia są cudowne :3.Szczególnie te,na których widać oba koniki.Robisz mi smaka na breyery :)).
OdpowiedzUsuńOgłowie i siodło są świetne.
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)).
TynnaHatter
Swietne jak ty to robisz?:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńMmmm...Breyerki razem wyglądają cudnie!Świetne zdjęcia :D.
Wszystkie twoje akcesoria są bardzo realistyczne.Musisz kiedyś zrobić jakąś instrukcję :).
Pozdrowionka!
hanna406 z bloga shadowhorses.bloog.pl
Nonono, siodło west wyszło ci ciekawie. ;-) Czekam na efekt końcowy.
OdpowiedzUsuńAchał jest cudowny! Weź zostaw go w spokoju! ;-) =P Huehue. Jest piękny. Jego poza jest zachwycająca, tak samo maść.
Jeździec wygląda troszke upiornie. xD
Pozdrawiam!
Dzięki za te zdjęcia :D Zaspokoiłaś moją ciekawość :)
OdpowiedzUsuńMasz pięknego kota :D I dobre oko do fotografii, zdjęcia Breyerów wyszły Ci śliczne. Gratuluję nowego konia! Ja mam teraz problem, niby zupełnie nie są w mojej skali, niby marwari miał być jedynym takim modelem, a coraz częściej przyłapuję się na przeglądaniu zdjęć innych Breyerów :| Powinni ostrzegać na pudełkach, że te konie są towarzyskie i powodują irracjonalną chęć dokupienia im całego stada kumpli.
OdpowiedzUsuńZakupiłam już figurkę :D Kupiłam wałaszka treningowego schleich i chciałabym, żebyś przemalowała go jak swojego Mephisa :D i odmalowała klacz lipicańską schleich odezwij się na pocztę Zulkakoszulka@interia.pl
OdpowiedzUsuńŚwietne konie i w ogóle ogłoie i siodło mega :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga : blogschleich.bloog.pl Pozdrawiam :)
Przepiękne siodło :) Ja zbieram tylko konie firmy Schleich, a mimo to urzekł mnie ten Marwarii, jest piękny! No i to siodło... Gratuluję talentu manualnego :) Zapraszam tymczasem na mój blog, dopiero zaczynam, założyłam dzisiaj rano ;) : schleich-kolekcjoner.bloog.pl
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego!Mam dwa pytania: czy u ciebie można coś zamówić?Jeśli tak to ile kosztuje kanatar i ogłowie?Mój odezwij się proszę mój e-mail to kasia2002ot@wp.pl
OdpowiedzUsuńsuper blog! :) No a konik rzeczywiście przeuroczy i mam nadzieję, że będziecie świetną parą! :)
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie :)
http://blackredhorse.blogspot.com/
Wszystkiego dobrego, niestety życzenia mocno spóźnione.
OdpowiedzUsuńDuże gratulacje nowych nabytków i własnych customów. Siodło fajnie Ci wyszło, ciekawi mnie jak zrobisz strzemiona.
Pozdrawiam
Watażka
Super blog i koniki!
OdpowiedzUsuńJa osobiście zbieram tylko schleich :)