Dziękuję za komentarz pod ostatnią notką.
Przechodząc do tematu pokażę zdjęcia mojej przeróbki i zestawu skokowego.
Przerobiona z siwej (?) klaczy perszeron schleich na maść izabelowatą.
Nie podoba mi się aż tak, jak Memphis, ale mimo wszystko poczciwe z niej klaczysko. To moja pierwsza przeróbka, do której zużyłam tyle pyłku pastelowego i chyba średnio mi to wyszło. Po lewej stronie brzucha ma takie dziwne obtarcie, powstałe przy werniksowaniu. Ale po za tym chyba jest ok. Otrzymała imię Grace.
A tu ona w derce wcześniej przeze mnie wykonanej.
Zestaw skokowy + podogonie.
Zestaw składa się z ogłowia, siodła, wytoka oraz podogonia. Dorobię jeszcze ochraniacze i będzie ok. Wszystkie elementy są regulowane,siodło ma taki jakby stelarz z drutu.
To tyle.
Pozdrawiam i liczę na komentarze!
PS. Niedługo jesienny nagłówek!
Wow! Ta klacz wyszła cudownie *.*
OdpowiedzUsuńZestaw skokowy jest śliczniutki .
Ta klacz jest po prostu piękna *.* No po prostu... cudo <3 Zmotywowałaś mnie, wiesz ? Terasz moja przeróbka klaczki Falabella będzie izabelowata :3 I może poprawię mojego wałacha Pinto...
OdpowiedzUsuńW każdym razie szacun.
Pozdrawiam :*
Po prostu super to wszystko wygląda!!!
OdpowiedzUsuńMalowanie klaczy zawstydziło projektantów Schleicha ;) Jest cudna! Bardzo jej do twarzy w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykonane,normalnie same cudeńka.
OdpowiedzUsuń