czwartek, 22 sierpnia 2013

Drzonków, kolejna hanowerka, obóz itd.

 W pierwszej kolejności dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze pod ostatnią notką ;)
Odp. do komentarza Oli Kaszubowskiej, ale i pytanie do wszystkich czytelników: Chcecie tutorial na kantar według mojego pomysłu?
Powód mojej nieobecności znacie, więc nie będę się tłumaczyć tylko od razu przejdę do konkretów. 
Byłam na Mistrzostwach Polski w skokach przez przeszkody Drzonkowie. Porobiłam zdjęcia, pokibicowałam (znajomemu w seniorach, ale nie zajął jakichś szczególnych miejsc), a także kupiłam książkę i rękawiczki Yorka z białymi przeszyciami (bo moje stare ktoś pogryzł...)
Taki piękniś *.*




Tu zwycięzca na Crazy Quick. Widać, że zasłużyli ;)

Pogoda była jaka była, więc i zdjęcia nie za piękne.

A ostatnie 10 dni spędziłam w Weisswaser na obozie graficznym.
Opiszę z grubsza co i jak. Moja współlokatorka już 2 dnia się rozchorowała, więc zostałam sama w takim oto domku.

Ogólnie obóz spędzony w świetnym towarzystwie, ależ wykorzystany maksymalnie na pracę. 
To z wystawy, moje 3 suche igły i linoryt.

Koń rzecz jasna musi być.
Pierwsza praca przedstawia kobzę (dudy?) na których grano w muzeum Serbo-Łużyczan. Następnie Szyld z metalowym (?) jeleniem w Görlitz i konik "wzięty z głowy" (bo tylko chomąto jest prawdziwym motywem z muzeum) oraz muflon, który też wisiał w muzeum. Obok leżą płytki, w których ryłam.

Byliśmy też w zoo, a właściwie mini zoo (było dużo zwierząt jak w normalnym zoo, ale było mniejsze), w którym to zrozumiałam, że najlepsze zoo to takie, w którym możesz przy każdym zwierzęciu posiedzieć ile chcesz (a nie gnać od klatki do klatki, bo czas ucieka), bo nie jest zbyt wielkie, niektóre możesz dotknąć, a nawet do nich wejść np. owce, barany, jelenie). A od niesamowicie interesujących gibonów, to dzieliło nas 50cm ogrodzenie (na którym siedzieliśmy xd) i rów z wodą. Poza tym jeszcze milutkie kuce, z którymi spędziłam najwięcej czasu.



Takie tam mydło :P





Przechodząc do figurkowego wątku. Będąc ostatnio w Zielonej Górze zakupiłam tegoroczną klacz hanowerską, która oczarowała mnie swoim ogólnym urokiem, niezwykłą lekkością i detalami (rzecz jasna jak na tę firmę) Już planuję jej przeróbkę. Marzy mi się taka maść jak u tego siwka na górze. Tylko nie wiem, czy zrobić ją bardziej dresażowo, w skoku, czy zostawić tak jak jest.







Nie mogłam się powstrzymać przed osiodłaniem jej (jest już czaprak!)



Oprócz jej tego dnia kupiłam jeszcze matę i malutkie nożyki do cięcia. Tanie, a jakie przydatne.


Wymienne ostrza.


Pamiętacie Choco? Otóż biedaczek doznał poważnych obrażeń (przenoszenie w złych warunkach itp.), w związku z czym w większości zmyłam i zdrapałam z niego farbę (zmywacz, paznokcie).

Nie wiem, w jakiej maści będzie teraz, ale raczej jakiejś podobnej do poprzedniej.

W związku z przyjazdem SM odnalazłam dwie rzeczy: mały jeździec bez ręki i porcelanowy (?) siwy konik w zbliżonej skali.




Do tej pory jeździec przesiadywał na grzbiecie trochę przymałego dla niego siwuska...



...a teraz ma możliwość śmigania na sportowych wierzchowcach dostosowanych do jego wzrostu.



Zauważyłam też, że dziewczynka z kucykowego zestawu schleich wygląda na knabstrubku jak powiedzmy... dorosły jeździec na kucu walijskim.


Wiem, że notka i tak jest już długa, więc ograniczę tekst, ale dodam jeszcze kilka zdjęć.
Przez te dni, kiedy jeszcze byłam w domu zajmowałam się czyszczeniem i malowaniem opon i drągów do przeszkód

Lunka ochoczo przez nie przeskakuje ;)




A propos Lunki...

Tu mieszka moje dziecko :D
 A za tymi drzwiami najprawdopodobniej będzie w przyszłym roku mieszkało moje kopytne dziecię (poszukiwania trwają).
No to ten, mam trochę Lunkowych fotek, więc wstawię.

Daję łapkę ;)







Ulubione zajęcie...


Postaram się jutro ogarnąć Wasze blogi, ale to wieczorkiem, bo rano do ZG do ortodonty (Grrr...) i po książki.
Zapraszam do komentowania, nowa notka już wkrótce!

20 komentarzy:

  1. Ciekawie spędzasz czas z tego co widzę :)
    Prace boskie :]
    Też bym się przejechała na oglądanie jakiś zawodów jeździeckich...:D
    Figurki świetne, czekam na przeróbki :)
    Luna rośnie w oczach ! Pięknie wychodzi na zdjęciach xD
    Pozdrawiam i czekam na kolejny wpis !

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie nn :)
    wzielonejtrawie.blogspot.com

    ale masa zdjęć ;) śliczne ;) widać miałaś co robić, ładne miejsca pokazałaś i kilka słodziaków ;) dziękuję Ci za życzonka :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny pysiak Lunka ^.^ Klacz też bardzo lubię :) Jeździec i koń mie zaintrygowali... Koń ze szkła? :) Fajne wyjazdy :) A Choco... Mój biedaczek...

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepszy jest ten jeździec bez ręki :3 Nożyki tego typu są super(tylko trzeba uważać na palce). Siodło jest wręcz przecudne!

    Zdjęcia mojego piesia będą w następnej notce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę bycia na mistrzostwach Polski w skokach. Czaprak super, z resztą siodło z ogłowiem też. Jeździec bez ręki. Hm... Uczestnik paraolimpiady :-) Ja bym klacz zrobiła chyba tak bardziej dresażowo.
    Pozdrawiam!
    Oliwia

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęściara, miałaś okazję oglądać zawody ^^.Też bym chciała kiedyś pojechać.
    Domek z obozu wygląda całkiem ładnie.Prace...boskie :D.
    Luna ślicznie wychodzi na zdjęciach :3.Najlepsza fotka Luny to ta z piłką xD.Wyszła zabójczo :P.
    Pozdrawiam
    hanna406 z bloga shadowhorses.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję serdecznie za dobre słowa w komentarzu, jak i zadanie mi pytania. Odpowiedź na nie już się pojawiła.
    Figurki świetne, strasznie mi się podobają! Pies przepiękny, może sama wstawię zdjęcie swojej psiny, haha. Zobaczy się jeszcze. Gratuluję z pobytu na zawodach, zazdrość mnie zżera. :D Rysunki i tor przeszkód również niczego sobie. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczną masz tą Lunkę :). Akcesoria, jak zawsze bardzo udane :). Zdjęcia z zawodów bardzo ładne. No i gratuluję nowości :). U mnie nowy wpis.
    Pozdrawiam, Karo ;)
    [fantome.bloog.pl]

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne zdjęcia porobiłaś, ja w sobote mam zawody ujeżdżeniowe :)
    Czekam na przeróbki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. u mnie nn ;p
    wzielonejtrawie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Hejka ;) Fajny blog, mam pytanko! Jaka to figurka na tym zdjęciu na nagłówku? Ten koń 2 z koleji, kasztanowaty z tym białym czymś :P ;) Czy to ta dawno wycofana klacz Quarter Horse, tylko przemalowana?? Mój blog to http://konieischleich.blog.pl/
    zajrzyj czasem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To maść kasztanowato dereszowata, i na moje oko, to jest przemalowany koń treningowy schleich ;)

      Usuń
  12. U mnie nn.
    Pozdrawiam
    Sunny Glow
    shadowhorses.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. u mnie nn! xD zapraszam ;)
    wzielonejtrawie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne siodło ,ogłowie i czaprak

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. u mnie nn ;)
    wzielonejtrawie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Dalej podziwiam twój ekwipunek po prostu cudo ,masz strasznie sprawne ręce:)
    Pozdrawiam
    http://stadninaschleich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń